Bilety Bilety

Na nasze zaproszenie

koncertowały w Polsce gwiazdy światowej muzyki: Bon Jovi, Jennifer Lopez, Guns' N Roses, Thirty Seconds to Mars, Placido Domingo, Elton John, Andrea Bocelli, Bryan Adams, Justin Bieber i Michael Bublé

 

2015-07-06

Motörhead

Huczne czterdzieste urodziny

 

Blisko 7 tysięcy fanów świętowało na warszawskim Torwarze 40. urodziny zespołu Motörhead. Ikona ciężkiego brzmienia z Lemmym Kilmisterem na czele dostarczyła publiczności solidnej dawki heavymetalu. Brytyjczycy tradycyjnie zachwycili widownię świetną formą i doskonałym poczuciem humoru. Jedno jest pewne – ta rock'n'rollowa uczta na długo pozostanie w pamięci uczestników koncertu!

 

Pierwsi fani Motörhead  pojawili się przed halą Torwar już na kilka godzin przed rozpoczęciem koncertu. Występ legendarnych Brytyjczyków z  Motörhead poprzedził support polskiej kapeli heavymetalowej Scream Maker. Ekipa z Warszawy wprawiła publikę w doskonały nastrój, grając materiał z debiutanckiej płyty „Livin’ In The Past”, obfitujący w drapieżne riffy, klasyczne brzmienie oraz intrygujące melodie. Heavymetalowcy znad Wisły zaprezentowali kilka ostrych utworów, umiejętnie manewrując tempem i melodyjnością. Gdy Scream Maker schodzili ze sceny, rozgrzana ciężkim brzmieniem publika skandowała na przemian „Motörhead” oraz„Rock and Roll”!

 

Legendarny Lemmy Kilmister wraz ze swoją ekipą pojawili się na scenie punktualnie o godz. 20.30, rozpoczynając z impetem energetycznym „We Are Motörhead”. Zgromadzona publika nie kryła entuzjazmu na widok lidera zespołu. Charakterystyczny czarny kapelusz, długi wąs i nieodłączna gitara w ręku – Lemmy od początku do końca był sobą. Typowa maniera mocnego, charczącego głosu siedemdziesięcioletniego Kilmistera w połączeniu z genialną grą na gitarze i miażdżącą dawką bębnów usatysfakcjonowały wierną publiczność, która na ten wieczór czekała od dawna.

 

Brytyjczycy z Motörhead zagrali ponad godzinne show, w trakcie którego z warszawskiej sceny - oprócz nieodłącznych hitów "Overkill" oraz "Ace of Spades" – wybrzmiały między innymi takie utwory jak: "Damage Case", "Stay Clean", "Metropolis", "Over the Top", „Chase is Better”, „Rosalie”, "Rock It", "Lost Woman Blues, „Dr. Rock” oraz "Going to Brazil". W trakcie show nie zabrakło również imponującej solówki gitarowej, grającego nieprzerwanie od 1984 roku, Phila Campbella.

 

Koncert Motörhead okazał się pełnym sukcesem – zarówno pod względem frekwencyjnym, jak i organizacyjnym.

 

- 40. urodziny zespołu były doskonałym pretekstem, by zaprosić muzyków do Polski, jeszcze przed rozpoczęciem jesiennej trasy promującej nadchodzący album „Bad Magic”. Mamy ogromną nadzieję, że zespół nie zwolni tempa i – mimo zasłużonego wieku frontmana  - wkrótce będziemy mogli świętować kolejne okrągłe rocznice aktywności scenicznej Kilmistera i spółki! – skomentował Mateusz Pawlicki z agencji Prestige MJM, która była organizatorem koncertu Motorhead w Warszawie.

 

Warszawska publiczność opuściła Torwar w doskonałym nastroju, z ogromną nadzieją, że forma  Lemmy'ego pozwoli mu jeszcze nie raz odwiedzić nasz kraj.

 

 

Oficialny plakat

 

Galeria

Realizacje wykonane

Newsletter

Jeśli chcesz otrzymywać najnowsze informacje
na swoją skrzynkę pocztową, podaj swój adres e-mail.